piątek, 24 maja 2013

Próba samodzielnego jedzenia.

Dziś trochę o nas, a właściwie o Majce. Mamy za sobą pierwszą próbę samodzielnego jedzenia. ;)
Jestem dumna z córki, chodź bardziej od niej najadła się podłoga. Cóż początki bywają trudne.


Majka jadła kotleta mielonego przygotowanego specjalnie dla niej. To znaczy bez przypraw z odrobiną natki pietruszki, koperkiem i marchewką. Kotlet jest podsmażony na oliwie z oliwek (tylko tak, aby się nie rozsypał) i ugotowany. Jak widać na załączonym obrazku smakuje bardzo dobrze. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz