poniedziałek, 13 maja 2013

Łóżeczko i wyprawka do niego.

Łóżeczko niby prosta rzecz, jednak teraz na rynku pojawiły się łóżeczka turystyczne z regulacją spodu (nie wiem jak to inaczej ująć). Gdy je zobaczyłam bardzo żałowałam, że nasz już stoi sobie w pokoju i czeka na Maję. Przestałam żałować, gdy zobaczyłam jak moja córka uczy się wstawać trzymając się szczebelek. Uroczy widok ;) Jednak każdy rodzaj łóżeczka ma swoje plusy i minusy. W standardowym łóżeczku bywa tak, że nóżka, bądź rącza zawędruje poza szczebelki co na pewno nie jest przyjemne. Dziecko czasami się też obija o szczebelki, nawet w nocy. Jednak, gdy ma się czego trzymać uczy się samo siadać czy właśnie wstawać. W łóżeczku problem obijania się o wszystko znika. W sumie sama nie wiem, które jest lepsze tak na co dzień, bo z turystycznego nie korzystałam i nie mam bliskiego kontaktu z nikim kto takowe posiada i korzysta.
Wyprawki do łóżeczka to równie ciekawy temat. Na rynku są dostępne takie proste czyli baldachim, ochraniacz, kołderka, poduszeczka i prześcieradło, oraz takie bardziej wypasione z dodatkową pościelą na zmianę z kołderką i poduszką do wózka, rożkiem, organizerem, falbaną maskującą i ozdóbkami. Ja mam poszerzony zestaw z tym, że zamiast baldachimu mam moskitierę, którą bardzo szybko zdjęłam ze względu na przemeblowanie po którym stelaż już się nie zmieścił między ścianę, a łóżeczko. Co jest naprawdę przydatne z tej wyprawki. Na pewno pościel na zmianę się przydaje, ochraniacz zdecydowanie też, chodź są i zwolennicy i przeciwnicy tego wynalazku. Dodam tylko, że gdy dziecko zaczyna siadać nie spełnia on już funkcji ochronnej, ponieważ głowa siedzącego dziecka i tak jest ponad ochraniaczem. Kołderka do wózka mi służyła jako kołderka do łóżeczka, ponieważ w pokoju było bardzo ciepło. Organizer jak dla mnie strzał w 10, pampersy zawsze pod ręką, krem i chusteczki też się mieszczą, więc jak najbardziej się przydał i będzie z nami jeszcze długo. Falbana maskująca fajna sprawa, bo jak coś wrzucimy pod łóżeczko wszystko rewelacyjnie zakrywa i wygląda estetycznie. Ozdóbki jakie były w zestawie czyli kokarda i księżyc teraz zdobią ścianę nad łóżeczkiem. Nie korzystałam w ogóle z poduszki i nie korzystam do tej pory. Córka śpi na brzuchu i czasami nosem za mocno wtulała się w poduszkę, a gdy ma katar śpi na takie dużej normalnej, bo mała zarzuca sobie na głowę. Co do prześcieradeł nie polecam z froty, czasami jak Maja śpi na naszym łóżku odbijają jej się na policzkach wzorki, ona w łóżeczku ma bawełniane, a teraz śpi na kocyku. Co do materacy kwestia gustu, w domu mamy gryka-pianka-kokos, natomiast u dziadków w łóżeczku ma bardzo fajny który jest nachylony pod kontem, podobno jeden z najlepszych na rynku z tym że nie mam pojęcia z czego jest, ponieważ to był prezent. ;) Jak się dowiem to na pewno napiszę ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz