poniedziałek, 13 maja 2013

Canpol - grzechotki i gryzaki

Dziś dla odmiany firma Canpol. Posiadamy głównie grzechotki wszelkiego rodzaju, ale nie tylko.
To może tak po kolei. Gryzak z grzechotką "Kolorowe ZOO". Zabawka świetna to nauki chwytania. Dzięki wąskim uchwytom mieści się w małej rączce. Grzechoczę w miarę głośno co jest ważne, gdy dziecko uczy odbierać się różne bodźce. My posiadamy różową, ma wyrazisty kolor co przyciąga wzrok maluszka. Gryzak szczerze mówiąc "nie powala", ale jako całość warte polecenia.
Kolejna grzechotka to zawieszka do wózka "Żyrafy i małpki". Jako zawieszka u nas się nie sprawdziła, ponieważ sznurek na którym są umieszczone zwierzątka się nie rozciąga, a poza tym do naszego pojazdu jest troszkę za krótka. Sprawdzała się jednak jako zawieszka do bujaka. Jest bardzo kolorowa, przyciąga wzrok i bardzo głośno grzechocze, nawet przy delikatnym ruchu. Obecnie dalej nam służy w domu jako zwykła grzechotka, na spacery również często zabieramy - przyczepiam ją do pasów biodrowych, jak córka macha nóżkami to grzechocze w ten sposób świetnie się sprawdza, bo nie rozprasza wzroku, a budzi zainteresowanie i zajmuje czas. ;)
Kolejna grzechotka jaką posiadamy to "Hantle". Grzechotka ciekawa, kolorowa, dość głośna. Jest dość szeroka więc na pewno nie jest odpowiednia jako pierwsza zabawka. Córka zaczęła ją chwytać koło 4-5 miesiąca i dalej jest "na topie". Na pewno budzi zainteresowanie. My posiadamy żółto-czerwoną. Godna polecenia.
Grzechotka "Kołowrotek". Opiszę ją chodź jest nie nasza. Podczas podróży wybawiła nas od "koncertu" ;) Budzi zainteresowanie, chodź jest dość cicha. Ma odstające elementy, które idealnie pasują do małej buźki ;) Na pewno musimy wejść w jej posiadanie na stałe, a pożyczoną w końcu oddać. ;)
Grzechotka "Kolorowe kulki". Córka dostała od taty. Idealna do zabawy z rana, gdy chce się zająć czymś dziecko w łóżeczku a samemu przymknąć oko. Nie jest zbyt głośna, ale mimo wszystko przyciąga wzrok. Gumowe elementy mają wypustki, dzięki czemu doskonale masują dziąsła. Nie jest zbyt gruba, więc dziecko z łatwością ją chwyta. Również polecam.
Gryzak wodny "Króliczek". Po schłodzeniu dobrze trzyma zimno, nie jest gładki, dzięki czemu masuje dziąsła. Cóż jeszcze o gryzaku można napisać... Nie jest ani za miękki, ani za twardy. U nas się sprawdził. My posiadamy żółty.
W kolejnym poście produkty do pielęgnacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz